W rzeczywistości, kwestia zawarta w tytule wpisu to tylko jedna z innowacji, dzięki którym model marki Posnet z miejsca stał się wyjątkową propozycją na polskim rynku fiskalnym. Niemniej, postanowiłem ją wyróżnić, gdyż – moim zdaniem – był to dość odważny krok, związany nieco z „interpretacją prawa”. Dlaczego? O tym w poniższym tekście.
Paragon fiskalny – jego znaczenie oraz rola wobec sprzedawców i klientów
Jednym z podstawowych zadań i obowiązków każdego przedsiębiorcy, prowadzącego ewidencję obrotu za pomocą urządzenia fiskalnego, jest prawidłowe wystawianie paragonów oraz wydawanie ich klientom przy każdej dokonanej transakcji. Sprzedaż, która nie kończy się przekazaniem nabywcy stosownego dowodu sprzedaży (czyli nie dowolnego, a fiskalnego), w istocie prowadzi do złamania przepisów, co Urząd Skarbowy potrafi potraktować jako poważne wykroczenie. Jeśli taka tendencja (związana z brakiem urządzenia fiskalnego bądź zwykłego zaniechania) zostanie wykryta, istnieje prawdopodobieństwo, że ściągnie na podatnika konsekwencje, czasem nawet w postaci wysokich kar grzywny.
Można się zastanawiać, skąd takie obostrzenia dotyczące papierka, który często też my sami, jako klienci, potrafimy świadomie zostawiać na ladzie sklepowej lub bez namysłu wyrzucać do kosza. W rzeczywistości jednak, nie jest to tylko zbiór kilku informacji o transakcji, wydrukowanych na papierze. To w końcu dokument. Dokument, który dowodzi, że wszystko poszło zgodnie z prawem, że przedsiębiorca bierze udział w uczciwej konkurencji i odprowadza należne podatki. Kopie wystawionych paragonów, obowiązkowo przechowywane przez podatnika, współtworzą podstawę do określenia prawidłowości prowadzonej ewidencji.
Zresztą, paragon fiskalny nie jest istotny tylko z punktu widzenia sprzedawcy. Dokument pozwala klientowi domagać się swoich spraw w przypadku zwrotu danego towaru lub reklamacji konkretnej usługi. Jednym słowem, paragon nie jest marginalnym, niewiele znaczącym „skutkiem ubocznym” prowadzenia działalności handlowej, niepotrzebnym świstkiem. Wręcz przeciwnie – świadczy on o powadze dokonanej transakcji pomiędzy sprzedawcą a nabywcą.
Niespotykane dotąd rozwiązanie w zakresie wydruku
Skoro kwestia paragonu fiskalnego jest tak ważna, trudno się dziwić, że wyróżniliśmy w tytule akurat ten aspekt technologii sprzedaży. Zwłaszcza, że wiąże się z nim rozwiązanie, jakiego wcześniej jeszcze nie było…
Zarówno kasy, jak i drukarki fiskalne posiadają mechanizmy drukujące, które – choć w dużym stopniu są ustandaryzowane – potrafią się między sobą nieco różnić. W jakich przypadkach? Pierwszy z nich to szerokość rolki papieru termicznego. Najczęściej wynosi ona 57 mm, ale istnieją też modele obsługujące materiały eksploatacyjne o szerokości 80 mm. Drugi przypadek długość wykorzystywanego papieru, która potrafi wynosić od ok. 14 m, do nawet 100 m. Kolejne różnice wynikają z konkretnego sposobu zapisu kopii paragonów: urządzenia z rozwiązaniem tradycyjnym (papierowym) będą wymagały do pracy 2 rolek, podczas gdy modele oferujące opcję elektroniczną (cyfrowy zapis danych) – tylko jednej. Poza tym, zdecydowana większość kas i drukarek oferuje technologie typu clamshell, drop-in lub easy load, zapewniające bardzo łatwą i szybką instalację materiałów eksploatacyjnych. Ale już nie wszystkie posiadają specjalny nożyk, który estetycznie odcina dokumenty. Niemniej – jedna rzecz łączyła wszystkie mechanizmy drukujące: paragon fiskalny, wystawiany przez urządzenie, odrywał bądź przejmował sprzedawca, by następnie przekazać go klientowi.
Tymczasem firma Posnet wypuściła na rynek szczególną kasę fiskalną, która – jak na technologie sprzedaży tamtego czasu – odznaczała się dość licznymi nowościami. Jedna z nich dotyczyła właśnie mechanizmu drukującego. Model Revo był (i jest!) to pierwszy przypadek, gdy paragony fiskalne są wystawiane (i odcinane) po stronie nabywcy, a nie sprzedawcy. Opcja wydruku dokumentu w kierunku klienta ma go skłaniać do samodzielnego, bezpośredniego odbioru rachunku.
Między przepisami a nowymi nawykami
Pierwsze pytanie: czy to zgodne z prawem? Według przepisów, każda transakcja musi zakończyć się wydaniem paragonu, bez zwłoki i upominania się ze strony nabywcy. Jednak technologiczne rozwiązanie modelu Revo uwzględnia te warunki – wręcz zapewnia o spełnieniu tego obowiązku, zapraszając klienta do interakcji, przejęcia inicjatywy, czyli odebrania dowodu sprzedaży. Czy musi to nastąpić dosłownie „z ręki do ręki”? Widocznie nie, nie to jest najważniejsze w tym przepisie, o czym świadczy choćby przyznana kasie marki Posnet homologacja, wydana przez Główny Urząd Miar. Decyzja ta, dopuszczająca do sprzedaży model Revo, nie zostałaby wydana, gdyby opcje urządzenia budziły podstawowe wątpliwości.
Drugie pytanie: co to wnosi, a konkretnie, co z tej innowacji ma operator kasy fiskalnej oraz jego klient? Nabywca, samodzielnie odbierając paragon, czuje, że ma wpływ na przebieg transakcji, że czynność uzyskania dowodu sprzedaży zależy bezpośrednio od niego. Poza tym, działanie to upewnia go, że znajduje się w posiadaniu tego ważnego dokumentu. Tymczasem sprzedawca zyskuje przede wszystkim gwarancję zamknięcia transakcji zgodnie z prawem. W ostatecznym rozrachunku, opcja ta wspomaga kształtowanie dobrych nawyków u konsumentów (odbieranie paragonów), a już na pewno – przyspiesza i usprawnia sprzedaż.
To wciąż innowacyjne rozwiązanie technologiczne, zaproponowane przez firmę Posnet w modelu Revo, zapewne posiada swoich zwolenników i przeciwników – tak samo wśród przedsiębiorców, jak i wśród nabywców. W mojej opinii, taki mechanizm drukujący pomaga w pracy i stanowi widoczne wyjście naprzeciw oczekiwaniom klientów, chcących jak najkrócej i jak najwygodniej dokonać zakupu towarów lub usług. A jakie jest Wasze zdanie?
Mechanizm drukujący w tym urządzeniu to z pewnością rozwiązanie w stylu „czego to oni jeszcze nie wymyślą?” 😛